Od kilku dni male nie chca juz siedziec w "norze" i domagaja sie spacerow. Po pobudce spaceruja wiec po pokoju w towarzystwie reszty stada.
Cale stado czuje sie za nie odpowiedzialne, mamy wiec mase "lap" do pomocy...
Ale glowe calkiem stracil na ich punkcie.....Camio.

Swoja troskliwoscia bije nawet Belke, a to ogromny komplement....