Noooo, wreszcie się odezwałaś!!!

Oj, każesz na siebie czekać...
Czytałam Twoje wypowiedzi z uwagą i, niestety, ze smutkiem.
Bo, do cholery, masz rację...

Tylko... co w związku z tym?
Są chętni i hodowcy i opiekunowie.
Wszyscy chcemy tego samego: zdrowych,
wzorcowych psów, legalnych hodowli.
Nie wierzę w ZKwP, wierzę w dobrą wolę ludzi, którym zależy na psach i na ich przyszłości.
Wiem, patetycznie to brzmi, ale na prawdę są jeszcze ludzie, którzy kochają wilczaki altruistycznie.
Wiem, określenie >dobro rasy<, jest okrutnie wyświechtane, ale to od nas zależy, czy kompletnie przestanie mieć znaczenie...
Nie bywam na wystawach, nie spotykam się, ale... może się przydam do jakiejś papierkowej roboty. * Szukasz ludzi? Mówisz -masz!
Chciałabym by był oficjalny Klub /mimo, że kręcę, prowokuję i przewrotnie szaleję...Puchatki, po prostu, tak mają

/, bo boję się, że będzie to, co napisałaś Gipsonowi...

...
O "niedobrych" sędziach się dzisiaj nie wypowiadam, chociaż problem jest... -przed snem się wyciszam i nie bluzgam słowem haniebnym......
...
*-Ja, np., Lelutką się nie dowartościowywuję, chociaż zdecydowanie powinnam, bo i piękna i wzorcowa/i nawet coś mniej ostatnio w niej z kojota, bo żre na potęgę przed zimą i okudłaciła się urokliwie/, ale mam w sobie wiele tolerancji i dlatego dopuszczam istnienie mniej pięknych od niej psów....



Widzisz? Nadaję się! Nie będę promować "jedynie słusznej linii"!