View Single Post
Old 04-11-2011, 00:35   #7
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,996
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by Puchatek View Post
Sprostowanie

Byłoby bardzo ciekawe spostrzeżenie, gdyby nie jeden fakt.
Ela Wojtko doskonale wiedziała o spotkaniu: rozmawiałyśmy króciutko przed spotkaniem przy bramie wystawy i zapytałam Ją, czy wraca na spotkanie dot. Klubu. Szła z psami i znajomymi. Odpowiedziała mi, że wie o spotkaniu, ale nie idzie. Każdy mógł przyjść!
Koniec kropka.
Kto o tym nie wie może pomyśleć, że została świadomie wyeliminowana z tworzenia Klubu. Jaka jest biedna i alienowana.
Na własne życzenie zrezygnowała.
Co do przekazania inf. nt. ilości deklaracji. Dla mnie to niepoważne /teraz dowiaduję się o akcji/, ale biorąc pod uwagę manipulacje "głównego dyżurnego znawcy rasy w Polsce" i ilość krzywdy wyrządzonej ludziom ze środowiska, nie dziwię się... Na własnej skórze poznałam metody "prania mózgu", prawdy drugoobiegowej, obserwowałam próby niszczenia wilczakolubnych. Może wiedza o tych metodach działań była powodem zatajenia ilości deklaracji? Bo zaczną się podchody względem zdeklarowanych, bo będzie "przekabacanie", bo... Nie mam pojęcia.
To chyba ostatnia sprawa, ktora trzeba raz, a porzadnie wyjasnic... Bo problem "narodu przesladowanego" wraca jak bumerang... Przesladowane sa hodowle, wlasciciele i kluby... Dziwnym trafem "przesladowany" to tytul, ktory sami sobie nadaja wymyslajac kolejne klamstwa na ich potwierdzenie...

A historia powstawania klubu wyglada nastepujaco:

Temat powracal i odchodzil z powodu braku odpowiedniej ilosci chetnych. Wiecej rozmawialismy o nim na spotkaniu w Poznej 2008 - zapadla decyzja, ze mozna zaczac cos wiecej "tworzyc". Sprawa zajal sie Grzesiek:
http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=9900
Nie powiem - bylam bardzo zadowolona, ze znalazl sie ktos, kto chcialby aktywnie pomogac - kazda osoba chetna do pracy jest mile widziana...
Radosc trwala krotko - szybko okazalo sie, ze nie chodzi jednak o klub wilczaka, a klub Grzeska:
http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=11025
Pomysl opierajacy sie na wspolpracy padl w momencie, gdy to on zaczal decydowac kto ma PRAWO wejsc do GI - o tym kto jest wystarczajaco "zasluzony" dla rasy...
http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=11017
Z demokracja nie mialo to nic wspolnego, wiec hodowle kolejno sie powycofywaly:
http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=11955

W styczniu rozpoczely sie prace nad stworzeniem prawdziwej GI do ktorej moglaby wejsc kazda osoba chetna do pracy:
http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=13298

O tworzeniu GI informwalismy prawie pol roku przed spotkaniem. Kazdy chetny mogl sie dolaczyc...

Miejsce spotkania wybrano w centrum Polski
(Lodz), aby kazdy mial blisko. W czasie wolnym (majowka). Na neutrealnym terenie (wystawa).
Nie kazdy dal rade dotrzec. Takiego problemu nie miala jednak Ela z KAW - na wystawie byla, ale tak jak pisala Puchatek - zamiast dolaczyc do GI postanowila zbojkotowac to spotkanie i pomaszerowac sobie na spacer...
Dlatego kazda osobe, ktora tam byla az bija w oczy klamstwa pani Eli:
"Wniosek nasuwa się podobny do tych przedstawianych rok temu: kumple dążą do utworzenia swojego klubu, a inni - precz."
SAMA zbojkotowala powstawanie klubu - nie miala ochoty brac udzialu w tworzeniu klubu. A teraz obraca kota ogonem probujac "wciskac" teksty, ze to inni jej nie chcieli... Nie pierwsze to i nie ostatnie klamstwo majace na celu stworzyc wizerunek "biednych przesladowaych"...

Tak wiec w sklad GI weszli:
Daniel Ziemnicki
Anna Gałązka
Dorota Puch
Alicja Kraska
Małgorzata Peron
Witold Góralczyk
http://www.wolfdog.org/forum/showpos...&postcount=108

Zaraz potem zaczely sie pierwsze klamstwa ze strony KAWu:
http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=14241

Potem stale byly jakies ataki z jej strony:
"Ponownie ostrzegam przed podpisywaniem tej deklaracji (jeżeli ktoś to w ogóle zbiera, bo na żadnej wystawie nie widziałam). Sprawa jest śmierdząca od początku.
Nie dajcie się wykorzystywać"
Dlatego ja wybuchlam smiechem czytajac jej wypowiedz:
"skoro takie sytuacje mają miejsce (odradzanie na wystawie właścicielom Wilczaków podpisywania deklaracji)"

Jesli ktos odradzal to wlasnie pani Ela (patrz cytaty) - zakazujaca wstepowania do "smierdzacego" klubu wilczakow...
Poniewaz jednak nie cofa sie ona przed pisaniem nieprawdy ja postanowilam zrobic cos "gorszego" - napisac cala PRAWDE o jej kubie...


Wiec teraz przychodzi najlepsze, czyli powstanie nowego "konkurencyjnego" klubu... I to dopiero jest komedia...

Slowa pani Eli na temat powstajacego wilczakowego klubu:
"Nie podobają mi się tak rozgrywane sprawy. Nie dość, że za plecami zainteresowanych, to jeszcze od początku w dezinformacji."
mozna potraktowac jako dobry zart biorac pod uwage fakt, ze sprawa byla niesamowicie naglosniona, a sama pani Ela OSOBISCIE zapraszana na spotkanie (http://www.wolfdog.org/forum/showpos...&postcount=130)... Bylby to zart, ale jest przyklad diabelnego zaklamania, bo we wrzesniu tego roku pani Ela informuje o nowym klubie:
http://ww.wilczaki.eu/forum/viewtopic.php?t=244
Pies z kulawa noga nie wiedzial, ze powstaje "konkurencyjny" klub - nie poinfomowano o tym NIKOGO - no chyba poza znajomymi i krewnymi krolika, ktorzy z wilczakami niewiele maja wspolnego.
Konia z rzedem temu, kto wie, kto w tym "klubie" tworzy GI. To dopiero jest prywata pierwszej wody...

Nie trzeba wiele kombinowac, aby rozszyfrowac kto za tym stoi. Oczywiscie pani Ela i pan Grzegorz. Nie swiadcza o tym jedynie pelne bykow artykuly opublikowane na stronie KAW autorstwa pana Grzegorza, ale i sam adres strony (dla niedowiarkow: http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=11955 post: http://www.wolfdog.org/forum/showpos...59&postcount=9)


Czy jest wojna miedzy roznymi grupami? Miedzy konkurencyjnymi klubami?
OCZYWISCIE ZE NIE. Jest wojna, bo z jednej ze stron stale plyna nowe klamstwa - latwe do wykazania (co widac powyzej), ale coraz bardziej bezczelne. Jasno widac kto kreci, dziala za plecami, odstawia prywate. I co sie dziwic, skoro za klubem KAW stoi osoba, ktora w swiecie wilczakowym naklamala w swojej krotkiej "karierze" wiecej niz wszyscy klamliwi hodowcy razem wzieci...
Nie ma tez konkurencji miedzy klubami, bo nie ma konkurencyjnego klubu - to ze jakas prywatna osoba zbiera zgloszenia, a pomaga jej czlowiek, ktory jak sam stale powtarza ani nie jest czlonkiem ZKwP, ani nie ma nawet wilczaka to po prostu jakas abstrakcja... Widze tez, ze w pracy "nowego klubu" pomagaja tez osoby, ktore ostro bojowaly za lewymi miotami i hodowla psow bezpapierowych... To jest to wspomniane "wytyczanie głównych celów hodowlanych" i "propagowanie zasad etyki hodowlane"?


Na koniec male ostrzezenie do nowych wlascicieli CsW - dokladnie zerkajcie jaka deklaracje podpisujecie. Czy bedzie to zgloszenie do KAW (http://ww.kcsv.pl/ - prywatnego jakby-klubu wyzej wymienionych osob), ktorego z oczywistych wzgledow nie poprze zaden szanujacy sie hodowca CsW. Czy zglosznie do PRAWDZIWEGO Klubu (http://www.czw.pl/), ktory rzeczywiscie tworzony jest przez wilczakowcow i dla wilczakowcow...

Wojny nie ma - w zasadzie nie ma nawet rozlamow. Widac to wlasnie tu na Wolfdogu - jest ogromna grupa ludzi robiacych cos dla rasy i dwie hodowle, ktorym sie to strasznie nie podoba, ktorzy bojkotuja co sie tylko da... A aby przyciagnac uwage wymyslaja kolejne klamstwa... (bedzie o tym jeszcze w temacie biegow).

OK, aby juz nie przeciagac... Wydaje mi sie, ze pojawilo sie juz dosc argmentow, aby niektorych przestac traktowac jak zgnile jajko... "Nie rusz, bo peknie"... Okazalo sie, ze peknie nawet jak sie go nie ruszy...

Moze czas porzucic "gadanie" o pojednaniu, bo trudno nie zauwazyc, ze nie o prace dla rasy niektorym chodzi... Jak zechecic osoby, ktore nie MAJA OCHOTY wspolpracowac, aby przyjechaly na spotkanie GI - podstawic im limuzyny pod dom. Zreszta pewnie i tak jak przyjdzie do zasiadania do (okraglego) stolu opuszcza towarzystwo ze slowami, ze ida sobie na kawe...
Czy nie widzicie, ze zgoda zapanuje JEDYNIE, gdy wszyscy zgodzimy sie, ze w nie bedzie zadnuych wyborow a w sklad zarzadu wejda osoby wyznaczone przez Grzeska i Ele? Ze jedynie wtedy beda zadowoleni? Gdy zagawantujemy im, ze beda mieli prawo decydowac, gdzie i kiedy sie spotkamy. O tym kto wygra wystawy i kto jakie miejsce zajmie na biegu. Sorry, ale nie sadzie aby ktokolwiek przy ydrowych zmyslach poszedl na cos takiego.. A juz na pewno nie ZKwP....

A skoro "to se neda", wiec pozostaje robic to co sie da... Czli nadal kolekcjonowac zgloszenia dla klubu, az osiagniemy 100 osob i bedzie mozna zarzadzic pierwsze spotkanie i wybrac zarzad na drodze demokratycznego glosowania...
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote