My mamy pastucha odkąd Ereshka pojęła co to są kury sąsiadki, czyli od ponad 4 lat. A jak poszła za kurką to i Maxio poszedł na spacer. Sprawdza się bardzo również w przypadku wałęsających się po wsi psów którym oba nasze wilczaki bardzo chciałyby przetrzepać skórę. Ereshka startuje wtedy robić podkop pod siatką i dostaje w nos. wystarczy potem aby sama taśma wisiała bez prądu i pies wie co to znaczy. Chociaż pierwsze spotkanie Ereshki z pastuchem wprawiło nas w osłupienie bo malutka siedziała i go gryzła wykrzywiając się niemiłosiernie. Byłam przekonana, ze nie jest podłączony i ja oberwałam sprawdzając. Nasz pastuch nie ma obwodu zamkniętego mamy go tylko z dwóch stron ale stanowią jedną całość czyli nad bramą przewód jest w górze (mamy drzewa i to nam pomaga go przeciągnąć 3 m nad bramą). mamy podłączony do sieci poprzez transformator do urządzenia imitującego impulsy o napięciu ok. 10 tyś wolt ale znikomym amperaaży. kupiony w sklepie rolniczym Agroma. najważniejsze aby taśmy w których płynie prąd nie były uziemione. w związku z tym zawieszone są na plastikowych specjalnych do tego słupkach. w każdej chwili możemy go wyłączyć tak jak światło wyłącznikiem. bateria starczała nam na jakieś 5 m-cy a kosztowala ok. 100 zl. W zimie praktycznie nie stosujemy w ogóle bo snieg lezy wysoko przy siatce i pokusy na podkopy mniej. W ogóle im wilczak starszy tym bardziej trzyma się domu. Tylko te kury.
|