Quote:
Originally Posted by Gaga
Mario, w biegach pies nie ciągnie właściciela  Dla człowieka tempo z biegu to jest wleczenie się, myślę, że to nie ma znaczenia dla osiągu psa. I nie piszę tego jako wybitnie wysportowana dwudziestolatka 
|
Gaga, nie uczestniczyłam więc nie wiem, nie będę zaprzeczać, wydawało mi się, że jeżeli jerst dystans i jest trasa, to czas dotarcia zależy od człowieka.
Quote:
Originally Posted by Gaga
A w naszej rozmowie i w żadnej opinii nie padło, że mały=lepszy  - to tylko tak porządkowo...
podpisano dyżurna (bo pożyczyłam opaskę od Cheya)
|
A jednak padło:
Jefta "Wilczak ma min. trzy drogi do formalnej uzytkowosci: SVP (biegi wytrzymalosciowe) IPO (posluszenstwo, obrona, slady), IRO (ratownictwo). Wszystkie sa rownorzedne, wiec nie rozumiem czemu wyrozniac tutaj SVP. We wszystkich trzech
duzy wzrost ujemnie wplywa na wyniki."
na co przytoczyłam przykład dużych psów, bernardynów i nowofunlandów, i ich zastosowanie w ratownictwie.
Huan, Twoje obliczenia na zapotrzebowanie kaloryczne nie uwzględniają tego, że osoba o krótkich nogach wykona 2kroki na każdy 1krok osoby o wysokim wzroście. Z wykonaniem 100kroków jedna osoba będzie w punkcie A w okreslonym czasie, natomiast druga będzie w tym czasie punkcie 2xA. Nie chodziło mi o zużycie tlenu i węglowodanów, tylko czas i dystans. Jedna musi wykonać 200 kroków, druga 100 kroków, do pokonania tego samego dystansu. Która się zmęczy bardziej, mając te samą kondycję, ta co wykona 100 czy 200 kroków? Nogi jednej wykonają 2x więcej pracy na pokonanie tego samego odcinka. Każda stopa niskiej osoby musi się oderwać od ziemi po 200x, mięśnie napiąć 2x cześciej. Myślę, że zwykłe przeliczenie zapotrzebowania kalorycznego względem wagi nie ma tu wiele do rzeczy, jeśli uwzględnimy inne parametry i okoliczności.