Quote:
Originally Posted by trunksia&witgor
Ja tego nie pojmuję  U nas jest żelazna zasada- to co w misce trzeba zjeść, bo innego nie będzie i koniec. I tak o to i kot i pies chodzą dookoła misek z chrupkami, jedna miauczy, druga się wpatruje w lodówkę i szafkę. Ale nie ma zmiłuj! Jemy to co jest  Pies z jedzeniem w misce z głodu nie padnie  A za to potem szanuje szkoleniową kiełbasę 
|
Ja stosuję tę samą zasadę. Łowca w większości dostaje surowe, ale jak jest dzień chrupkowy, to nie ma zmiłuj.
Ale też muszę przyznać, że nigdy nie mieliśmy takich problemów, jak Anula z Biesem. Niewykluczone, że wizja 20 stopniowych mrozów przy psie, któremu sterczą żebra i obawy co do jego braku odporności i chorób by mnie przemogły.