Może i berecik moherowy jest teraz modny, ale osobiście takiego nie posiadam... Może pożyczę od sąsiadki. U mnie we wsi jest cała moherowa drużyna.
Cayo zaskakująco cierpliwie zniosła sesję fotograficzną; chyba jest do tego stworzona. A ja muszę się zająć rozprowadzaniem wilczakowego kalendarza na nowy rok
Czy są chętni??