Staropolskim zwyczajem wybraliśmy się na bobry. Dlaczego "staropolskim"?
Otóż już Zbyszko z Bogdańca wiedział, że łój bobrzy może uzdrowić jego stryja postrzelonego.... Ponadto:
Polowania prowadzono ze względu na cenne futro i smaczne mięso, prawo kościelne dopuszczało spożywanie w okresie postu potraw przyrządzonych z ogona bobra.
Ogon pokryty ""łuską"", traktowany był bowiem na równi z rybami. Kolejnym powodem, dla którego polowano na bobry, było to, że strój, służący bobrom do znakowania terytorium, a stanowiący mieszaninę moczu i złuszczonego naskórka napletka, oraz skrom, czyli tłuszcz, łój bobrowy, poszukiwane były przez medycynę ludową jako panaceum na wszystkie dolegliwości.
A jak się okazało w okolicznych lasach buszuje duża gromadka tych zwierząt.
Zdjęcia wykonano przy pomocy telefonu, więc nie podskoczę do jakości lustrzankowych
https://picasaweb.google.com/1102498...PTE7NusiJz-7wE