Dziękuję za wsparcie. Minęła nam pierwsza nocka. Mułcio jak zobaczył kołnierz nie chciał podnieść głowy, ale musi go mieć. Niestety opatrunek się zsunął, nie było sensu go poprawiać więc chcąc, nie chcą musiałam go zmienić. Na szczęście środków opatrunkowych zawsze mamy sporo. Rana wygląda całkiem elegancko, nic dalej nie pękło. Cały czas delikatnie się sączy, ale tak ma być. Frajerka ma lepszy humor, chętnie sobie zjadła. Oburczała mnie jak ją chciałam położyć więc jest dobrze

.