Jest jeszcze jedna metoda, którą ja stosowałem na początku przygody z wystawianiem, czyli "na przetrwanie"

w pełnym spięciu Ty i pies łączycie się ze sobą w tym, żeby jak najszybciej zbiec z ringu

Najtrudniejsze są początki, potem trochę się i pies i człowiek przyzwyczaja. Mi się nigdy nie udało wystawić Młodej w pełnym tego słowa znaczeniu, jest to trudna sztuka i podziwiam tych co potrafią.
Jak pojeździsz po wystawach to zobaczysz psiaki, które pokazują jak się wystawić.
Jeśli chodzi o bieg to ja polecam moją faworytkę, czyli Sexy. Jeśli chodzi o spokój, to K-lee. Pamiętam jak na naszej pierwszej wystawie w Katowicach Pan sędzia klaskał K-lee nad głową a ona ... stała! Niewzruszona w dodatku