Najgorsze jest to, ze psu nie narzucisz, zeby leżal, kiedy musi poleżeć cały dzien

zeby pozdrowieć...
tak samo jak nie da m sie wmusić wiecej wody do picia, niz sam chce (przechodzilam to przy babeszjozie, kiedy trzeba bylo przeplukac organizm)
Macia - trzymam kciuki za Bidulkę, niech znajdzie siły, żeby przeżyć!