My również dziękujemy za superowy leśny zlot wilczaków w jakże piknej śnieżnej scenerii

liczymy na jeszcze

może uda się spotkać raz jeszcze na białym puchu... A i dodam, że nigdy jeszcze nie łaziłam po sopockim lesie od tej strony, która okazała się bardzo malownicza

także podwójna radocha!