View Single Post
Old 20-01-2012, 00:44   #100
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by Nietoperka View Post
Chodziło mi o uzmysłowienie tego że pies biega z ogonem nieznacznie uniesionym nie znaczy że jest gorszy czy ma słabszy charakter od tego, który ma ogon podniesiony tak mocno jak tylko się da.
Tak, o ile ten opuszczony, czy nieznacznie podniesiony nie jest tylko odchylony w wyniku ruchu naprzód. Tak jak bzdurą jest obniżanie oceny za uniesiony ogon, tak błędem jest stawianie na równi psów, które w statyce ogon podkulają, a odchylają nieznacznie w biegu z tymi z ogonami na sztorc. Bo w Polsce oceny z wystaw określają (teoretycznie) jakość hodowlaną psa, a strachobździel od zawsze i na zawsze może być dowolnie pięknym "futrem" ale porządnym przedstawicielem rasy nie będzie nigdy. Bo oprócz pożądanych małych uszu, jasnych oczu, długich łap etc. charakter też się dziedziczy. I nie raz wspominałam, że to sędziowie stają się współodpowiedzialni za hodowanie kalek (tu: psychicznych), dając im oceny "doskonałej zgodności ze wzorcem", bo to właśnie oznacza ocena doskonała. Najwidoczniej pogoń za kasą i obawa, żeby ich więcej w zaproszeniach do sędziowania nie pomijano, są ważniejsze od etyki zawodowej. I nie dziwi wieloletni schemat: tłok w klasach do młodzieży włącznie i ciągle te same 2-3 psy w klasach wyższych. Bo reszta szanuje swój czas i pieniądze i odpuszcza cyrk zwany sędziowaniem



Quote:
Znaczyć może co najwyżej że dla pierwszego psa wejście na ring i ruch jest odstresowaniem od ogólnej atmosfery na wystawie a dla drugiego dopiero ten trucht koło stołu sędziowskiego jest silną podnietą. Więc w czym problem? Uznajmy odmienność osobniczą psów.
Ruch, bieg zawsze odstresowuje (ładnie opisywała to Maria z Dogobservera). Ale ciężko mówić o odstresowaniu od atmosfery na wystawie gdy jest się w jej środku Z obserwacji-podnietą są inne psy, jakoś nie widziałam aby na wilczakach specjalne wrażenie robili ludzie, zwłaszcza stolik sędziowski (sorry za żart) Ludzie-jeśli już, stanowili kolejne źródło stresu (ale to ta sama bajka co te podkulone ogony).
W sumie to szkoda tych psiaków, skoro tak źle się czują na wystawie, że aż tak mocno to pokazują, to w imię czego ludzie je skazują na tak silną traumę? Dla odpustowego medaliku? Dla pokazania fotki na fejsie z błyszczącymi pucharkami?
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。

Last edited by Gaga; 20-01-2012 at 00:46.
Gaga jest offline   Reply With Quote