Swoją drogą dziś mnie zadziwiło, że Bachus tak łatwo dołączył do zabawy Biesa z Cheyem. Tak młode samce są jeszcze przez Cheya traktowane jako dzieciaki, z którymi się nie bawimy (udajemy tylko dobrego, acz niezabawowego wujka)

A tu proszę-wspólne przewalanki i "orzełki" w sniegu. Niestety nie ma na zdjęciach, bo Paweł był jeszcze w drodze do nas.
Do tego wszystkiego dołożyła się Witty ganiająca w berka z Biesem....cuda normalnie, cuda...
Quote:
Originally Posted by anula
PS Cheitan jest teraz przedszkolakiem, nie przedszkolankiem 
|
Byle nie mentalnie, byle nie!