sebastian i canis lupus husky:
no to widze ze ja robie dobrze, tylko NIGDY od razu nie zapynam psa na smycz, ale kilka minut cos robimi razem, moja sunia to nawet ma juz wypracowany instinkt na smyc-poprostu bawie sie z smycia jak by zapynam (to znaci robie ten dzwiek, ktory mozna uslysac przy zapynaniu) to dla niej znaczy ze "hip hip hura idziemi na zabawe". i z tego powodu ona nie daje dyla kedy widzi smyc w moich rekach.