Quote:
Originally Posted by Margo
Nie. Ossa i Merlin mialy "!", czyli byly "na dywaniku". Teraz beda mialy MIXa, bo sa juz osoby, ktore potwierdza .
|
No więc może nie czekaj dłużej na odpowiedź od siebie samej (
naprawdę daruj sobie tą grę z adminami, bo tyle razy żeście się z Paula wkopały, że nikt chyba nie nabierze się już na Lucindy czy inne Isaury
, zresztą kiedyś zostało jasno napisane, ze identyfikacja po stylu pisania jest banalnie prosta).
Ja mam pytanie-u kogo na dywaniku? Kto jest umocowany do weryfikacji pochodzenia psa? Póki co robisz to wg własnego widzimisię i to jest właśnie clou tematu. Nie masz czarno na białym, że rodowód jest fałszywy, masz podejrzenia, plotki i zdjęcia, którymi (dobrze wiemy) można pomanipulować.
W tej chwili mamay sytuację gdy w hodowli Srdcerváč (półka hodowlana zdecydowanie z tych górnych) jest miot oznaczony, w domyśle podejrzany, "na dywaniku" czyli w procesie weryfikacji (przez kogo? jakie zostały wszczęte oficjalne procedury weryfikacyjne?), która 50/50 może zakończyć się usunięciem znaczków lub wprowadzeniem oznaczenia jednoznacznego "mix". Ja się nie dziwie Danieli, że w związku z tymi działaniami zapowiedziała bana na kolejne badania od polskich psów. Czyli zostaliśmy ukarani wszyscy, no brawo!
Podany przeze mnie wyżej link do rodowodu "REG" nie był przypadkowy - może komuś się zechce spojrzeć na widniejące w rodowodzie psy i ich daty narodzin oraz porównać z informacją z klubów rasy.
W tej chwili coś, co uchodziło za obiektywną (z założenia) bazę rasy, nie różni się absolutnie niczym od bajkopisarstwa na prywatnych stronach, coś co tyle razy tępiłaś, podobno w imię prawdy-sama robisz na dużo większą skalę.
Przykład od którego wyszłam: Gisu- pies (czy nam się podoba, czy nie) jest badany, wystawiany,
doceniany, zarówno przez sędziów (również w Czechach i na Słowacji, co niejednokrotnie podkreślałaś jako jakość oceny) jak i przez hodowców - nagle figuruje jako "diabli wiedzą czy to w ogóle wilczak", przecież to jest kompletnie chore!!! A jeśli masz watpliwości to czy nie Twoją rolą jest wszcząć procedurę oficjalnego wyjaśnienia sprawy i ewentualnie UDOWODNIĆ "winę"? Bo w tej chwili to każdy z nas powinien zaglądać do bazy czy przypadkiem nasz pies nie zostal "wytypowany" i zabijac się aby udowodnić, ze jednak nie jest wielbłądem....prawo nie tak działa!
Rozumiem, że mogę mieć schizę, ale zbiorowe szaleństwo (forum w pozostałych wersjach językowych) raczej trzeba jednak wykluczyć?
Gdyby sytuacja dotyczyła mojego psa (co na szczęście nie grozi, boć on z Peronówki) to możesz byc pewna, że oddałabym sprawę do Sądu Koleżeńskiego ZKwP.
Jednym slowem- wielkii kant
p.s.
Quote:
Swojego czasu rozmawialam o tym z Alex (hodowczynia podhalanow). Maja ten sam problem z przekretami w Finlandii. Pytalam sie, jak mozna z tym "walczyc" OFICJALNIE. Powiedziala, ze nie mozna. Ze im sie to nie udalo: "Moge Ci tylko doradzic na podstawie doswiadczen z goralami. Dac spokoj. I nie kryć tam ;>"
|
Szkoda, że nie posłuchałaś osoby mądrej i z ogromnym doświadczeniem.