Co prawda mój wilczak jest dośc nietypowy, ale porównując ja z innymi psami i CzW coraz bardziej przekonuje się, że to jednak wilczak. Wlasciwie dopiero gdy dowiedzialam sie wiecej o wilczakach zaczelam rozumiec lepiej zachowania Szarej, jej reakcje i sygnały i motywacje.
Dlaczego? Wilczaki są bardziej samodzielne i niezależne niż inne psy. Wlasnie nie uparte, jak jamniki, ale niezależne. Są niesamowicie pragmatyczne, potrafią same oceniać sytaucję i reagować najbardziej racjonalnie jak to jest w tej sytuacji mozliwe z ich punktu widzenia.
Na przykład: Tina uwielbia las, zawsze na wakacjach na wieczornych spacerach buszuje po lesie, wracając na ogół w miarę przyzwoicie na przywołanie na ścieżkę, czy drogę. Nigdy nie wiedzieliśmy u niej strachu czy niepokoju gdy Leszek łaził z nią na przełaj po trudnym terenie, kamieniołomach, jaskiniach, jarach i wąwozach. Zawsze biegnie pierwsza lekkim truchcikiem, z taką pewną ostrożnością, uszami do góry, ogonem zadartym jakby miała misję do spełnienia. Kilka razy odmówiła podejścia pod skałę przy jakimś świeżym odsłonięciu i to był dla geologów znak, że luźny głaz może się oderwać, więc sami też starali się nie podchodzić, gdy tylko dało się tego uniknąć, np. gdy podobne skały odsłaniały się w bardziej bezpiecznym miejscu i stamtąd można byłó pobrać próbki.
Natomiast pamietam, że raz odmówiła wejścia nocą do lasu. Było to w okolicach Brodów, noc księżycowa, jasno na szerokiej drodze, a Tina stała jak wmurowana z czerokezem na grzebiecie i warczała, nie dało jej się pociągnąć do przodu...
Nie wiem, dlaczego, ale jestm pewna, że zachowała się tak nie bez powodu, do dzis zastanawiam przed czym nas ostrzegła!
|