Quote:
Originally Posted by trunksia&witgor
U nas sucz również zostaje pod sklepem (osiedlowy market brak kontroli wzrokowej psa) na komende zostań i nie ma z tym problemów, którą ćwiczyliśmy w szkółce a później sami. Moim zdaniem niema co straszyć kradzieżami psów czy też podpaleniami i innymi takimi, jeżeli pies jest dobrze zsocjalizowany i wyrównany psychicznie to żaden problem, nie twierdze że Aszczur lubi zostawać pod sklepem bo zdaje sobie sprawe że jest to dla niej dyskomfort. Także ćwiczyć jeszcze raz ćwiczyć i sie nie bać no chyba że mieszkacie w wawie to sie bójcie 
To pisałem ja Witek
|
Witek, u mnie to (przyznaję) kwestia jakiejś schizy. A co! Wolno mi

ta sama schiza nie pozwala mi wchodzić na zamarznięte jeziora (zamarznięte odnogi Wisły są wyjątkiem

), chcę przez to powiedzieć, że każdy ma swoje za uszami. Moi znajomi nie wchodzą po ciemku do lasu, a ja tak, nie lubią ze mną pływać w ostrych przechyłach, bo mają śmierć w oczach-ale nie mamy nawzajem z tym problemu. Jak napisałam wcześniej-dobrze jest znać swoje "strachy" i samemu decydować na co się godzimy i czego unikamy.
A ja się tak bałam tych bandziorów, że aż się z Warszawy wyprowadziłam o!

Normalnie nie dało rady spać spokojnie