Jeszcze żeby nie było modłów pod lodówką, można zapodać zabawki typu Kong

Taki dobrze przemyślany kong nie tuczy bo można go nadziać czymś nietuczącym, albo bardzo trudnym do wyjęcia. Daje zajęcie na dłuższy czas ("dłuższy" jak na możliwości wilczaka)

i faktycznie wycisza przy ciągłym stosowaniu

Jeszcze fajnie sprawdzają się "prezenty" - małe porcje jedzenia pozawijane w rolkę po papierze toaletowym np i potem w gazetę - zależnie do stopnia"naumienia się" psa, można zawijać w kolejne warstwy, chować w pudełka do rozrywania itp co fantazja podpowie...tylko potem jest trochę sprzątania

Fajny jest kliker, bo można sobie porobić z nim rzeczy na precyzję - psiak kombinuje głową a nie nogami
edit: widzę, że się zdublowałam się z Gagą i Shyboy