View Single Post
Old 18-04-2012, 08:36   #2
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

Trochę inne spojrzenie na sprawę:
Powody istnienia wystaw ewoluują. Wystawa miała być chyba oceną psów rasowych z ich przydatnością rasową. Konkretna rasa powstała w konkretnym celu: oprócz przydatności dla człowieka /najróżniejsze próby/ obserwuje się wygląd. I porównuje go ze wzorcem. Celów jest kilka na wystawie. "Bólem" zasad wystawiania jest brak precyzji: co to znaczy >zdrowa<?
Dla mnie, zdrowy pies to pies ze wszystkimi "walorami" /nie powycinany/ i wszystkie elementy jego organizmu są zdrowe. I na to ma mieć papier od wyznaczonego przez Związek weterynarza /oprócz wścieklizny, oczywiście/.
Rozumiem możliwość porównywania psów dla oceny pracy hodowli, ale z punktu widzenia przekazywania genów /wartościowych dla danej rasy/ powinna być w takim razie inna kategoria dla wystawiania takich psów.
Idę na wystawę, widzę cacibowo-bobową sukę i zagajam właściciela o możliwość kupienia po niej szczeniaka. I słyszę: o sorry, ona jest bezmaciczna. To co ona tu robi? To wystawa piękności?
I TAK, uważam, że w związku z tą "przydatnością", pies bez "walorów" zabiera miejsce psom, które są w pełni "wartościowe" dla rasy. Niech te psy mają swoje kategorie, jak koty.
Słyszałam ostatnio, że megaczempionem na pewnej światówce został pies z bardzo ciężką chorobą tej rasy. Tylko dlatego, że pewne rzeczy nie są zabronione /i brak obowiązkowych badań/, pies ten być może zostanie rodzicem i będzie dalej przenosił chorobę. I istnieje obawa, że właściciel będzie miał w nosie chorobę, gdy dostanie wiadro zamówień na szczeniaki po super championie. Skoro sam >Związek Międzynarodowy< uhonorował psa, to niech szczekacze się zamkną.
Puchatek jest offline   Reply With Quote