Quote:
Originally Posted by Trustno1
W tej definicji jest o braku choroby lub kalectwa (pytanie, czy bezpłodność jest kalectwem i co w ogóle uważa się za kalectwo - dla kogoś jest to brak nogi, dla innej osoby - zajęcza warga. Jeśli w Twoim rozumowaniu pozbawienie psa zdolności rozrodczych czyni z niego kalekę, to owszem - nie jest pies kastrowany zdrowy. Moim zdaniem kastracja nie czyni go kaleką, więc jest zdrowy). Bo reszta mówi o dobrostanie fizycznym i psychicznym. Jeśli samca nic nie swędzi z powodu niespełnionych marzeń o potomkach, a samica nie płacze za szczeniętami - to jest zachowany ich dobrostan fizyczny i psychiczny - więc są zdrowe.
Jedyna kwestia to rozumienie słowa "kalectwo". 
|
Nie mówię o moim zdaniu, tylko o definicji zdrowia wg WHO w jej pełnym aspekcie - nie posiadanie narządów rodnych nie jest oznaką zdrowia w kontekście reprodukcyjnym tylko wręcz odwrotnie. I tylko o wytyczne WHO mi chodzi, a nie o postawę "wg mnie jest tak i tak". Mówię tu o konkretnej definicji nie stworzonej przeze mnie a też co ważne stworzonej w kontekście człowieka, a nie psa

Dobrostan psychofizyczny też ma szerszy kontekst i bazuje na pojęciu (znowu

) normy, a ta mówi, że normą jest posiadanie genitaliów

Nie przedstawiam tu swoich definicji pojęć, bo mówimy o WHO. A to jakie mam zdanie ja, czy Ty to inna bajka. Mamy do tych zdań prawo, ale nie mieszajmy w to wtedy WHO