Quote:
Originally Posted by DanielZ
.
Więc sama zdecyduj co lepsze czy wszystkie psy są hodowlane dzięki temu że sędziowie mają gdzieś rozwój rasy ,a jakość psów i hodowli jest weryfikowana przez nabywców. Czy może lepsze bonitacje (przeglądy hodowlane) i napchane kasą kieszenie sędziów .Psy bez uprawnień bo mają nie ten przydomek hodowlany a przy ich nazwach stawia się różne znaczki i rozpuszcza dziwne plotki, albo właśnie mają odpowiedni przydomek i dostają super ocenę tylko że do rasy nie są podobne.
|
Ale Daniel, ja nie twierdzę, że bonitacje (obecne) są lepsze od wystaw. Bonitacje z założenia (komisja 3-osobowa, pomiary, obserwatorzy dookoła) MINUS wspomniana przez Ciebie układowość to jedno z lepszych narzędzi oceny i kwalifikacji potencjału hodowlanego

W rzeczywistości wiemy jak jest

Wystawy też (w założeniu) nie są złe, bo pozwalają na porównanie do wzorca psów na tle pozostałych osobników.
Ale to są założenia. A rzeczywistość jest taka, jak opisałam.
Nie bardzo widzę punkt, gdzie mielibyśmy się nie zgadzać

Mówię o wypaczeniach, które spotykamy na wystawach. Masz przykład wystawy częstochowskiej - odkąd pamiętam, sędzia Redlicki sędziuje z takimi kwiatkami. Odkąd pamiętam, sędzina Mariola Semik promuje głębsze klatki piersiowe i wcale się z tym nie kryje, to właśnie wprowadza do uzasadnienia werdyktu...mogę sobie tę sędzinę uwielbiać za podejście do psów, ale dla mnie ona stosuje swój własny 'wzorzec' czw (na szczęście, jako nieliczna piętnuje też kiepskie charaktery). O tym mówię. Swoimi werdyktami sędziowie przykładają się do zdobycia uprawnień hodowlanych psów,które nie zawsze zasługują na ocenę doskonałą.