Wygrzebane na strychu
Naruszę może prawa autorskie ale znalazłam bajkę Danuty Wawiłowo i Olega Usenko pt "WILKI" i muszę się z Wami podzielić.
Lasy, bory, muchomory,
wyszły wilki ze swej nory
nad ranem, nad ranem -
takie czyste,
takie śliczne,
pyski mają sympatyczne, włosy uczesane.
Idą wilki borem, lasem,
krokiem, skokiem, hopsasasem,
przez góry i dołki.
Tu jelonek, a tam szyszka,
tu ogonek, a tam myszka - fikają fikołki.
Wilki idą! Wilki idą!
Drży ze strachu na ich widok
i mały, i duży!
Polowały na niedźwiedzia,
zobaczyły łeb od śledzia,
wieją, aż się kurzy!
Płyną chmury jak latawce,
leżą wilki w miękkiej trawce,
grzeją sobie brzuchy...
Patrzy na nie spoza krzaczków
wystraszonych sześć ślimaczków,
jeż i dwie ropuchy...
Idą wilki ścieżką wilczą,
to zawyją, to zaryczą: UU-AU-OO!!!
Poszły sobie na jagody,
wywaliły się do wody,
bardzo im wesoło!
To się gryzą, to się lubią,
to się znajdą, to się zgubią
pośród leśnych chaszczy...
Zaczajone pod krzakami
kłapią groźnie zębiskami,
ogniem zieją z paszczy.
Rozrabiały do wieczora,
rozdeptały muchomora,
wlazły do mrowiska.
Nosy mają podrapane,
łapy mają upaprane,
mrówki mają w pyskach.
Przyszły wilki na paluszkach,
po cichutku - hop! do łóżka,
strasznie są zmęczone...
Teraz siedzą, głośno wyją,
bo im mamy głowy myją szamponem - pamponem....
Cudne, prawda?
__________________
Last edited by Joanna; 24-04-2012 at 12:28.
Reason: układ tekstu
|