Ja nie przepadam z obrożami. K-Lee praktycznie kleszczy nie łapie nawet nie zakrapiana regularnie, ale ostatnio biegała bardzo dużo po lasach i krzaczorach i jednego złapała. Przemek wyjął go w całości, zostało po nim miejsce z lekko wysuszoną skórą i przerzedzoną sierścią. Znaleźliśmy go opitego w sobotę. Obserwuję Kalinkę ale chyba nic się nie dzieje. Jak długo trzeba czekać na ewentualne efekty choroby?
Natomiast znajomemu poleciłam obrożę Foresto, jako nowość na rynku, bo długo działająca i wodoodporna i bardzo sobie chwali, jego pies jak dotąd nic nie złapał. Fama na osiedlu poszła i już kolejni je noszą, druga osoba z kolei jest średnio zadowolona, bo pies mimo obroży coś jednak złapał.
__________________

Gia, K-lee Vornja z Peronówki & Gran Rosa Amiga Atropa Bella Donna...
|