Jeśli ma apetyt, pije, siusia ładnie /regularnie i ładny kolor/, nie jest osowiała, to jest chyba OK. My zawsze oglądamy przez kilka dni miejsce po ukąszeniu -czy jest czy nie ma obrzęku. Z tego co widzę, ważne są pierwsze dni /raz mieliśmy objawy i następnego dnia -Raja aż się zataczała i wtedy łajzę odnaleźliśmy opitego na max-a, a raz dopiero po 4-5dniach/.
Zauważyliśmy /na przestrzeni wielu lat/, że teraz po wyrwaniu "chwasta" często płynie krew z ranki /nie z powodu "stylu" wyrywania drania/ i robi się strupek /przemywam "spirytem" lub antybiotykiem w spray-u/. Kiedyś tego u nas nie obserwowałam.
Ale i kleszcze teraz wredniejsze....