to ja też swoje trzy grosze, może też się przyda

U nas tak jak u Alicji

: Fu i Lu zakrapiamy Fiprexem i na małopolskie kleszcze działa bardzo dobrze

Mamy to szczęście,że żyjemy w bezkleszczowym terenie, ale gdy jedziemy na spacer gdzieś, gdzie jest masa kleszczy, to dziewczyny przynoszą po kilka na futrze, ale nieżywych lub już ledwo żywych

.
U nas się sprawdza super, ale znajoma na Podkarpaciu zakropiła swojego psiaka Fiprexem i po 3 tyg od zakropienia kleszcza i tak złapał.
Kiedyś z nagłej potrzeby kupiliśmy Sabunol, bo nic innego nie było-porażka.