Dziękujemy

Chey po spacerowym dublu przewala się z boku na bok, tak, że na łóżku piach jest już wszędzie
'Powaga'...z lekkim przymrużeniem oka, ale doceniam dobre chęci

Szkoda, że wczorajsza pogoda nie pozwoliła na uwiecznienie dawno nie widzianego Hacziego...ale może będzie dobry pretekst do ponownego spotkania?
Chyba się uzależniliśmy od tych weekendów..Pawle? Ty coś na to poradzisz?