Cita:
Originalmente publicado por Rona
Jak Botisowi układa się w Bonn? Przyzwyczaił się już trochę do nowego domu i właściciela? (= czy zaczął rozrabiać jak na porządnego wilczaka przystało? :P )
|
Tzn ma juz na swoim koncie sciagniete zaluzje, ale jakos sie nie wybija w tym temacie...

Jak narazie wiesci sa wylacznie pozytywne. Botisek sypia na kanapie i nie ma ochoty wstawac przez poludniem

(to skutek juz naszego wychowania

), tak wiec biegi i spacery odbywaja sie glownie wieczorem. Wieczorem zaczyna pilnowac swojego pana - ale wilczaki zawsze sprawdzaja sie jako obroncy...

Jest przyjacielski, ale podobno nie przepada za cholerycznymi dziecmi i niesympatycznymi kobietami...

Fakt - u nas nie mial z takimi kontaktu...

Jego ulubiony kumpel to 8-miesieczny miks husky z ONem. Ale na kanapie wyleguje sie z dwoma kotami....
...poza tym Botis tak jak oczekiwalismy mocno sie odstresowal: nie ma tam Bola ani Balroga - sam jest szefem stada, wiec mocno sie uspokoil. Ogolnie obecne podsumowanie: jest o wiele latwiej i przyjemniej niz wszyscy oczekiwalismy....

Tak wiec Botisek jest szczesliwy...

... i jego pan tez: swietnie sie ze soba zgrali i doskonale sie dogaduja...