Quote:
Originally Posted by Puchatek
"Coś" na pewno...
Ale takie raczej "frisbee-inaczej" w wydaniu >danse macabre<..... 
|
Błahahahahahah itd. Puchatka powalasz
U mnie polowania na chwilę zniknęły, bo baloniasta nie ma siły hłe hłe łowić, woli żarełko od pańci
Ale fakt, czasem b. wkurzający jest, gdy kolejna ptaszyna bez główki (taki rytualny mord), smaży się (w tym samym miejscu zawsze) na słonku. Jednak zawsze w formie placka

Niestety nie jestem w stanie odnaleźć świeżej zdobyczy, ale nauczyłam, się, że kiedy sucz często sobie skuczy i ma ciemne oczy (oczy typu MOOOORD), to wiadomo, że zaraz coś znajdę i wtedy wystarczy wypuścić sucz, odczekać chwilku i mogę śmiało iść w miejsce, gdzie "zawsze"