W zasadzie nie planowaliśmy wystawy bo w tym czasie mamy inne plany i wcale nam nie po drodze, bo odwiedzic mielismy znajomych za zachodnią granicą w dodatku musielibysmy sie (czyt. Larsa) zachipowac i wyrobic paszport aby móc przekroczyc granice z psem a co najgorsze opłacić składkę w Zwiąku bo bez opłaty, na wydrę głupio nam sie wystawiać.
Na Litwie juz bylismy, wiec zwiedzac nie bedzimy, znajomych tam mamy niewielu, drogi są gorsze jak u Nas, na domiar złego w tymże kraju mnieszość polska jest szykanowana (jak donosi TV). Tak więc nic nas nie ciągnie w tym kierunku, ale Twoje zaproszenie Puchatku było tak gorące, ciepłe i miłe że nie możemy odmówić i mimo wszelkich przeciwności losu wyruszymy w kierunku dawnej Rzeczypospolitej Obojga Narodów i stawimy Wam czoła. Również chcemy zdobyć co się da jednak bez przekrętów i koligacji rodzinnych czy płatnej protekcji.
Aparaty, kamery, dwóch bezstronnych świadków oraz adwokata bierzemy ze sobą standardowo.
Moze po drodze zahaczymy o mazury a stamtąd pojedziemy razem co by było raźniej?
Quote:
Originally Posted by Puchatek
Ogłoszenie
Uprasza się Szanownych o NIE PRZYJEŻDŻANIE na wystawę na Litwie /Druskininkai/ w dn. 3-4 sierpień 2012r.
Planujemy pojechać i zgarnąć, co się da /"na lewo" też i przede wszystkim! -w końcu jedziemy do >Rodziny</
Planujemy zrobić sobie bonitację z wpisami do karty rowerowej syna sąsiadów, co "przypieczętuje" swoim podpisem babcia klozetowa z najbliższego centrum handlowego.
Ważne też by nie było kogokolwiek z Polski z aparatem, bo:
1/ będziemy łazić w kolczatkach i np. na kablu antenowym /bo pewnie jak zwykle zgubimy w drodze smycze/.
2/ jest bardzo prawdopodobne, że będziemy się srożyć, burczeć, podwijać ogony i kulić uszy, jako żeśmy wsiórzaste burki nie obyte z cywilizacją /z czym nam cholernie dobrze, bo szpanujemy na "dzikusa".../
3/będziemy za grubi/za chudzi, za bardzo/za mało usierściowieni, w zależności od słońca -ze zbyt jasnym/zbyt ciemnym okiem i kolorem szaty pozostawiającym wiele do życzenia.
Wierzymy, że nasza prośba zostanie przyjęta ze zrozumieniem i uszanowana.
W przeciwnym razie my będziemy robić zdjęcia /fatalnej jakości ze zjadliwymi komentarzami/ i "przeiterpretowywać" chamsko oraz rozpraszać śmiechem stojąc za drzewem w okolicy ringu.
Informuję wcześniej, żeby potem nie było płaczu, że "nie wiedziałam/łem", a Puchatek nie gra "fair"...

|