Quote:
Originally Posted by z Peronówki
Tropienie uzytkowe - to ich zywiol (i mowie o porownaniu do wielu ras, w tym uzytkowych ONkow, ktore przewinely sie przez obozy).
|
To faktycznie żywioł

stwierdzam tak po obserwacji tylko mojego osobnika, ale widzę wielką radość i pasję u Marroka gdy musi coś dla mnie znaleźć

wprawdzie ja się tylko bawię w szukanie przedmiotów, bardzo amatorsko, ale pies bardzo koncentruje się wtedy na zadaniu. Tak jak mam problem z koncentracją przy ćwiczeniu posłuszeństwa tak w tropieniu pełne skupienie.
No i niezmiernie przydatna rzecz w życiu

ostatnio idąc przez pola zgubiłam ulubiony aport Marroka i zauważyłam to już prawie przed domem. BARDZO wątpiłam, że pies go znajdzie bo do tej pory szukaliśmy na bardzo małych obszarach. Zła na siebie wróciłam na ścieżkę, podałam mój zapach i po komendzie szukaj pies podjął ślad i wpadł w bieg, szok
on biegł przodem a ja fruwałam z tyłu uczepiona na lince ;P nawet nie miałam jak dobrze się rozglądać za aportem i już myślałam, że gonimy jakąś zwierzynę, ale jak nagle stanął i za chwilę wrócił ze zgubą w pysku, to byłam w wielkim szoku i stałam dobrą chwilę z głupią miną na twarzy