Quote:
Originally Posted by Morandir
Regulamin to jedno, ale przy tak wielu glosach opracowanie regulaminu na spotkaniu zalozycielskim to fikcja i nieuzasadniona wiara w demokracje.
|
To jest
interesujace podejscie. Wybacz, ale takiego klubu-sciemy, gdzie o wszystkim decyduje zarzad ("olewajac" zdanie innych) ja nie chce.
Tak sie sklada, ze dla mnie robi OGROMNA roznice zatwierdzanie rzeczy poprzez glosowanie czlonkow (w ktorym moga uczestniczyc wszyscy, ktorzy
chca brac udzial), a zatwierdzanie rzeczy przez zarzad (czyli o opcji, ktora
nie pozwala czlonkom (nawet tym aktywnym) wplywac na to co robi klub).
Twoje slowa tylko potwierdzaja moje zdanie, ze moja wizja klubu (czlonka GI) calkiem rozni sie od Twojej wizji (osoby z KAWu).
Quote:
Originally Posted by Morandir
Tak, Klub jest struktura demokratyczna, podlega Zwiazkowi etc. Prawda jest jednak taka, ze ludzie sa w stanie zaglosowac na:
- konkretna osobe,
- konkretna wizje.
|
Na osobe? A co to ma byc? Ranking popularnosci...

Ja wiem, ze ludzie glosuja na
WIZJE (pomysl). Przynajmniej ci, ktorych znam. I chodzi o to, aby mieli wlasnie
prawo glosowac na SWOJA WIZJE (lub na wizje, z ktora sie zgadzaja). Pomysl ustalenia statutu, kodeksow, zarzadu zanim odbedzie asie Walne takiej opcji ich POZBAWIA.
Quote:
Originally Posted by Morandir
Co oznacza, ze wiekszosc ludzi (czy Wam sie to podoba czy nie) utozsamia osoby inicjujace Klub za (przynajmniej) pierwsza jego wladze.
|
No wlasnie..... Czy skoro juz tu jestes to moglbys mi/nam podac sklad grupy GI reprezentujacej klub KAW? Bo to jest chyba jakies mega tajne, bo mimo prosb nadal w zasadzie nie mamy ZADNEGO pojecia z kim w sumie dyskutujemy / mielibysmy dyskutowac...
Quote:
Originally Posted by Morandir
Kolejna konsekwencje tej wypadkowej sytuacji i psychologii jest to, ze na spotkanie zalozycielskie trzeba przyjechac z gotowymi projektami regulaminu, wizja przeprowadzenia spotkania etc. Zakladanie, ze przyjedziemy i jakos to bedzie to fikcja albo niepowazne podejscie do tematu [no offence].
|
Nadal nie rozumiesz....

Nad regulaminem ma pracowac CALY klub. To nie ma byc regulamin grupy GI, ale regulamin KLUBU. Prawo do decydowania maja wszyscy. Oczywiscie mozemy wrzucic "jakis" regulamin (wersje podstawowa), ale co z tego? To co zostanie przyjete zostanie zatwierdzone na
walnym. I wtedy nawet CALOSC moze byc poslana do diabla. Co z tego, ze Wy macie jakis regulamin lub , ze wspolnie wypracujemy nowy, skoro nowy zarzad moze go wyrzucic do kosza. I okragle stoly nie beda mialy na to wplywu. NIE ZMUSISZ LUDZI do glosowania na cos co im sie moze nie spodobac. Chyba, ze macie opracowany pomysl zapewnienia, ze dany regulamin zostanie przyjety i nikt nie zglosi poprawek.... Ludzie maja podpisac lojalki?
A co do klubow. Ponad 10 lat bylam czlonkiem czeskiego klubu - AKTYWNYM czlonkiem (i jedynym "obcokrajowcem" wybranym na zjazd delegatow). Przez wiele lat AKTYWNYM czlonkiem slowackiego klubu. Bylam w grupie wspolzalozycieli niemieckiego klubu CsW (i nadal jestem w ich komisji hodowlanej - osoba wybrana przez ich hodowcow). Mam doskonaly kontakt z francuskim i hiszpanskim klubem, o litewskim juz nie wspominajac.

Uwierz mi - doskonale sie orientuje jak zaklada sie i jak funkcjonuja kluby. I te lata spowodowaly, ze dostaje alergicznej wysypki, gdy ktos probuje wprowadzac "jedyne sluszne" metody prowadzenia klubow. ZAWSZE konczy sie to albo rewolucja, albo upadkiem klubu. "To se neda'
Quote:
Originally Posted by Morandir
Niektore osoby wycofaja swoje deklaracje
|
Tu masz odpowiedz dlaczego nie mozna polaczyc deklaracji.
Quote:
Originally Posted by Morandir
Co wiecej nikomu nie mozna zabronic uczestnictwa w Klubie, niezaleznie od sympatii. Klub jest czescia Zwiazku, Zwiazek to Stowarzyszenie i podpada pod ustawe, a ta mowi tyle, ze jesli ktos nie jest pozbawiony praw publicznych i deklaruje prace na rzecz stow i zgadza sie ze statutem to ma prawo byc czlonkiem. Koniec kropka 
|
Wystarczy dodac punkt "nie rozpowiadam oczywistych KLAMSTW na temat innych hodowcow" i juz min jedna osoba wylatuje z klubu rownie szybko jak sie w nim pojawi....
Choc prawde mowiac wydaje mi sie, ze istnieje mozliwosc odmowy, bo wiele klubow cos takiego ma w zapisach.
Quote:
Originally Posted by Morandir
Propozycje jest jak sadze, literalnie taka, jak napisala Ela i nie trzeba szukac w niej podtekstow - dzialajmy (GI + KAW, nie ja) wspolnie, usiadzmy do "stolu" (skype multikonferencja, inne forum, otwarta mailowa lista dyskusyjna - moge udostepnic takie narzedzie). To raczej kwestia wyrazenia wstepnej woli: ok, sprobujmy tak zrobic.
|
To tak robmy! Z tym, ze nie KAW+GI, ale wszyscy.
KAW = Ela + jej znajomi
Powiedz mi dlaczego wejscie Eli do klubu wilczaka ma sie odbywac na szczegolnych warunkach? Dlaczego dla niej mamy rozwiazac GI i rozwalic wszystko? Dlaczego WSZYSCY wlasciciele maja prawo wystawic 2 osoby, a sama Ela tez 2??? To wedlug Ciebie jest KOMPROMIS? WSPOLPRACA?
Wybacz, ale to nie jest dla mnie proba podjecia WSPOLPRACY, ale proba wymuszenia o wiele wiekszych praw niz przyslugiwaly innym hodowcom, ktorzy akurat nie stawali okoniem - bo kazdy mial tych praw "po rowno", a Ela jako jedna hodowla chce dostac wiecej niz wszystkie inne razem wziete.
Ktos napisal tutaj, ze propozycja KAW byla "wyciagnieciem reki". Nie zgadzam sie z tym, co jasno widac. Biorac pod uwage propozycje zgadzam sie z inna opinia: ze "
to nie jest wyciągnięcie ręki tylko wrzucenie granatu do pokoju, zamknięcie drzwi i "zobaczymy co się bedzie działo"".
MOJE ZDANIE:
Jestem za WSPOLPRACA. Zapraszam KAW do wspolnego tworzenia Klubu Ceskoslovenskehi Vlciaka" z reszta polskich hodowcow.
Ale na takich samych zasadach jakie obowiazuja
wszystkie hodowle i
wszystkie osoby zainteresowane. Bez warunkow specjalnych.