View Single Post
Old 05-07-2012, 16:53   #22
Trustno1
Junior Member
 
Trustno1's Avatar
 
Join Date: Feb 2005
Posts: 85
Default

Praca pracą, wiadomo, że jest bardzo ważna, ale są przypadki, w których praca na niewiele się zdaje. Nie mówię tu o lęku separacyjnym, przy którym praca pewnie ma duże szanse rozwiązania problemu, ale o sytuacjach, w których zwierzę jest niebezpieczne dla siebie samego i otoczenia z powodu niedającego się opanować ataku histerii. Przerabiałam to ze swoim psem przez 14 lat jej życia (no, problemy zaczęły się jak miała około roku i skończyły niemalże gdzieś rok przed jej odejściem, bo już była głucha na tyle, że nie słyszała burz na 4 godziny przed ich pojawieniem się na horyzoncie - więc przez 12 lat) i naprawdę trudno mówić o pracy z psem, gdy potrafiła nawiać ze spaceru, choć był dziki upał i nic nie zwiastowało, że za kilka godzin będzie grzmiało. I pół biedy było póki nawiewała ze spacerów i chowała się do budy - potem zaczęły się histeryczne próby wydostania się z kojca, łącznie z wyrywaniem pazurami dziur w siatce ogrodzeniowej (takiej metalowej), wyrypaniem dziury w drzwiach ze sklejki i podarciem łapami futryny z litego drewna. To bywał amok nie do opanowania i często nie do przewidzenia - także nie bardzo wiem po dziś dzień jak mogłam z nią pracować. Tyle, że udało mi się wypracować to, że byłam w stanie zatrzymać ją w miejscu na kilkanaście sekund komendą, gdy dawała dyla i dogonić ją, zapiąć smycz i odprowadzić bezpiecznie do domu.
Także praca pracą, ale kiedy są naprawdę fobie, które tak działają na psa - znęcaniem się nad zwierzęciem jest nie podanie mu leków. Zwłaszcza, że o ile przy lęku separacyjnym mogę do domu wrócić (teoretycznie przynajmniej), to przy burzy np., albo fajerwerkach albo strzałach - nie mam na to żadnego wpływu. Wtedy trzeba zwierzęciu pomóc.

Ja stosowałam przez kilka lat, za poleceniem weta zwykłe ludzkie tabletki uspokajające - te ziołowe (i tak się nazywają - ziołowe tabletki uspokajające). Owszem, zamulały psa, ale na krótki czas i pomagały spokojnie i normalnie przetrwać burzę, czy sylwestra, bez dygotu, dyszenia, kaleczenia się i wciskania w najciemniejsze kąty.
Trustno1 jest offline   Reply With Quote