A ja się cieszę Waszym szczęściem drogie Panie ale zastanawia mnie
czy ktoś ma wystarczająco dużo odwagi cywilnej aby przyznać, że w tym konkretnym przypadku widać, że to nie ja zaczynam starcia? czy na forum dalej będzie panowała obłuda i "kolesiostwo"?
no bo chyba zostało to bezsprzecznie dowiedzione na stronie drugiej tego wątku...
__________________
Never Surrender
Last edited by Predator; 07-07-2012 at 23:32.
|