OJ, nie takie numery bywały

Co powiesz na wtargnięcie obcego sędziego na ring i wskazanie palcem na przyszłego zwycięzcę?

(nie dziwię się ówczesnemu przegranemu, że doszukiwał się ustawienia wyników poza ringiem). Najważniejsze jest wiedzieć, co się ma, reszta to show, bo życie weryfikuje po swojemu

Nie namawiam na wystawy, bo sama nigdy nie byłam ich fanką, ale przykro jest, jak ktoś się zraża kilkoma dziwnymi werdyktami, nie warto