Quote:
Originally Posted by trunksia
Oj jest super
Nie musi być toru, wystarczy kawalek łąki. Wbija się w ziemię takie "prowadnice" (nie wiem jak się może to nazywać- takie okrągłe jak szpulka od nici) w które się naciąga żyłkę z "króliczkiem". Potem Pan na rowerze pedałuje wciągając żyłkę ciągnącą króliczka. On dopasowuje tempo ucieczki króliczka. W odpowiednich momentach zwalnia i przyspiesza by pies nie mógł wyprzedzić królika (bo mógłby się zaplątać w żyłkę), ale żeby go złapał na końcu.
|
Super - takie bezkrwawe łowy - oj, marzenie wlasciciela wilczaka

Sa jakies zawody, czy taki przebieg sie robi tylko dla funu?