Brrrrrrrr... dzisiaj najzimniejsza noc, potem będzie już coraz cieplej... kocham zimę, ale musze przyznać, że odetchnęłam z ulgą

teraz to trzeba tylko dzisiaj przetrwać

u nas w dzień było -20, wyszłam 2 razy na 5 minut (to były próby wyjścia na spacer z psem) ale dziś sobie odpuściłam... nos i uszy miałam odmrożone na maxa, nie wspominając nawet o palcach u nóg

a nocka szykuje się -30... fiiuuuu