Mlodemu lapy marzna ale tylko jak jest nudno

, dzis na godzinnym spacerze z Dewi i Daganem wszystkei lapy otrzymaly specjalne ogrzewanie i nic nie przeszkadzalo
GIga dzielna ale w jej lapki wbijal sie lod i co 5 minut musialam odrywac zlodowaciale kulki

. Wilczaki za to harcowaly w najlepsze mimo sopli na brzuchach...
Dluzej sie nie dalo chodzic bo badz co badz psy sa kanapowo-domowe i nie wiem co by moglo sie stac przy dluzszym pobycie w temperaturze - 20 st.
A TU sa fotki...
mrożne szaleństwa