Ej, ale mi nie chodzi o takie wynaturzenia (bo inaczej tego nie można nazwać), bo to nawet nie chodzi o jakieś papierki dla psa, ale o zwyczajny kryminał i upadek człowieczeństwa tych ludzi.
Jak padła sugestia, Burej bodajże, pod którąś z dyskusji o wystawach - może ci z "innych związków" mają jakiś uraz do ZKwP? Nie mówię, że to dobrze, że tak wolno, ani że to popieram - chodziło mi jednak w tej wypowiedzi o ludzi, który przynajmniej starają się, by ich "związek czegoś tam" był konkurencją dla ZKwP i "jakieś tam papierki" starają się swoim psom wydawać, a nie o zwyrodnialców. Im żaden związek nie pomoże, poza prokuratorem.