Hej!
No to ten, tego... Kolejny wilczak na podlaskiej ziemi!
Wczoraj mała, ryżawa na razie

Peri Lupusek dzielnie zniosła podróż z Mazur do stolicy podlasia
by zaraz po przybyciu dokonać inspekcji nowego królestwa do zdemolowania

i wybrać sobie kąt
ignorując wyprawkową podusię na rzecz paneli i futurystycznej poduszki
Teraz oczywiście, po pobudce o godzinie stanowczo pogańskiej, śpi w najlepsze, tylko bok zmieniając
Ogólnie jest grzeczna i spokojna, rano tylko (po napełnieniu brzucha) chyba przypomniała sobie o rodzeństwie i dała popis wilczego wycia pełnego rozpaczy

A potem wlazła pod łóżko i właśnie mi tu pomrukuje, odsypiając swoje harce z 4 rano.