[Grin]

Tradycjonaliści z nas. W tym roku znowu zawitaliśmy na "nasze" Kaszuby i wygląda na to, że nie był to ostatni raz w te wakacje.
Tymczasem widoczek, który bardzo lubię, a któremu Kaja nadała tytuł "Król lew w psim wydaniu", czyli Łowca i Reksio (vel Szkodnik):



Reksio nie opuszczał Łowcy na krok.









Łowca potrafił to wykorzystać (bo to maksymalna głębokość do jakiej się... zanurza z własnej woli)...



Ojoj, zmoczyło mnie!!!