Quote:
Originally Posted by makota
Dziewczyny się dogadały ze sobą, czy to był 1-wilczakowy spacerek? 
|
Dogadały to może za mocne słowo - nie miały dość czasu na wspólne zabawy i ustawianie, bo Aszczur zapracowana była

, ale zawarły coś w rodzaju paktu o nieagresji. Nawet w domu łaskawie pozwoliły nam spokojnie obiad zjeść...
Raz jedna miała ogon w górze, a raz druga
A bywało, że obie
Astarte: