Quote:
Originally Posted by Gaga
Pokusiłabym się o pytanie czy aby jednak nie za mocno pokazujesz mu, że ma być tak, jak Ty chcesz. Na przykładzie: czy gdybyś podszedł do psa (po tych dwóch razach, które nie przyniosły efektu) i zamiast składać w scyzoryk, uniósł rękę nad głowę psa z komendą na siad (lub bez, skoro chodzicie na optycznych) to czy:
1. pies usiądzie?
2. pies burknie?
Jeżeli odpowiedź na 1. brzmi :TAK, a na 2.: NIE, to oznacza, że dokończyłeś ćwiczenie i pomogłeś psu je utrwalić. Oprócz tego wzmocniłeś swoją pozycję przeewodnika, który rozsądnie i bez zbędnych emocji (lub wywoływania ich) rozpoczął i zakończył ćwiczenie. Wyszło na Twoje, wszyscy zadowoleni (bo pies pewnie dostał pochwałę).
|
Jeśli powtarzam komendę z odległości, to ze zmniejszeniem dystansu, jeśli ją zrobi - nawet za trzecim razem, dostanie pochwałę. Może nie tak intensywną jak gdyby zrobił ją za pierwszym podejściem, ale należy mu się. Z reguły działa. Jeśli jednak już zmusił mnie do tego, żebym przeszedł cały dystans, to nie będę powtarzał komendy przy nim. To cholernie inteligentne bestie. Bardzo szybko potrafią się nauczyć liczyć do trzech i potem masz psa, który będzie wykonywał komendy dopiero jak podejdziesz :-))
Więc czasem trzeba ten system zaburzyć. Takie są moje doświadczenia.
Cieszę się, że podzieliliście się ze mną swoją wiedzą - pewne rzeczy wezmę, pewne odrzucę, do niektórych może kiedyś wrócę. Trzeba słuchać skoro mówią, ale nie koniecznie małpować wszystko co powiedzą.