Tak właśnie chcę zrobić, najpierw pojechać niezobowiązująco, rozejrzeć się; tym bardziej że w poniedziałek przychodzi trenerka do nas do domu, podobno jest świetna, ale nie mam pojęcia czy miała już do czynienia z wilczakiem.
Tak czy inaczej czas goni, przyznam się szczerze że momentami nie wiem jak postępować.. Tyle się już naczytałam na tym forum sposobów a jednak człowiek się gubi. Wstyd się przyznać ale mam problem na ile jej pozwalać i jak ją karcić, niby 3 miesięczny szczeniaczek a pazurki pokazuje i wchodzi na głowę. Jednocześnie chciałabym żeby to było mądre wychowanie a nie musztrowanie i karanie. Oj dużo się jeszcze muszę nauczyć, śmiać mi się chce bo dochodzę do wniosku że szkolenie bardziej mi będzie potrzebne niż Peri