No wlasnie dostalam od nich odpowiedz ze minimum wlasnie 5 kg, ja musze tak malo bo nie bedzie mial kto zjesc jak Smrodziach stwierdzi ze nie, Lolek za maly, a starszaki sa na specjalnej karmie i maja zakaz dodatkow. A Urciowy jest zupelnie jak ja czyli wacha jedzenie przed skonsumowaniem i jak mu nie podpasi to nie ruszy, przerazajace jak jestesmy do siebie podobni

Dlatego chyba zamowie chociaz te 5kg plus zoladki, skoro mowisz ze te nieczyszczone sa super. A w sobote rano pojade na rynek i zobacze co ciekawego maja.
Macie jakies ulubione dodatki warzywne do dawanego miesa, cos co mozna sprytnie podrzucic niejadkowi?