Quote:
Originally Posted by Gaga
Samo badanie nie różni się wiele od wystawiania psa  Czyli bury stoi, ustrojstwo jeździ mu pod pachą, a my raz na jakiś czas zamykamy psi pychol (odpowiednik ludzkiego: "oddychaj-nie oddychaj").
|
Ja tylko jeszcze dodam, że u wilczaka nie trzeba golić sierści do badania

Nam przy zamykaniu pyska pomogła komenda wystawowa" pokaż zęby"

Samo echo jest kompletnie niesteresujące,. Bardziej stresujące było tylko EKG (zapach płynu+klamerki), ale też do przejścia

tragedii nie było


Nie ma się czego bać