Aniu, miałam zakładać taki temat
Ja byłam z Baszti na badaniu w zeszłym tygodniu. Wyszło, że zastawka minimalnie się nie domyka. To podobno nie problem i pies może wciąż być bardzo aktywny, tyle tylko, że trzeba będzie kontrolnie, raz na rok badać. My pójdziemy na kontrolę na wiosnę, bo po pierwsze się denerwuję a po drugie nie można było zrobić pełnego doplera a to może też coś wyjśnić.
Wygląda zatem na to, że może być w rasie problem z zastawkami. Ciekawa jestem kto jeszcze badał swojego psa i jakie ma wyniki. Myśle, że to moze być ważne w hodowli, bo takie wady są dziedziczne. Może certyfikaty powinny stać sie standardem dla psów hodowlanych tak jak chociażby prześwietlenie na dysplazje?