Badanie Biesiaka (echokardiograf) trwalo ok. pol godziny, chlopak sie stresowal, ale on w ogole ma jazde na gabinety weterynaryjne ostatnio - nie lubi i juz. Było to kompletnie nienwazyjne jeżdżenie glowicą po klacie, bez golenia.
Przed badaniem pies zostal dokladnie obmacany i osluchany (czy jest bezszmerowy, cokolwiek to oznacza).
W rezultacie mamy b. dokladny opis: pomiary wielkosci komor, grubosci scian, przegrody, przedsionka, stan zastawek i ich domykalnosc, przeplywy przez aorty, funcje skurczowe i takie tam inne cuda na kiju - wszystko w najlepszym porzadku, z czego sie bardzo ciesze

.
(Mozna skontrolowac psa w starszym wieku, to nie zaszkodzi)
A tak BTW zastanawialam sie, czy pies z wada serca ma szanse na aktywne zycie - ale wyglada na to, ze tak

- to dobrze.
Gaga - co to jest małopłytkowość?