Trochę zastanawiałam się czy wrzucać tu ten filmik bo burzy on moj PR :P
Ale chcę Wam pokazać, że pomimo tego ile się trzeba namęczyć z wilczakiem, nakrzyczeć, a potem leczyć gardło i tak warto :P
Bo później cieszą nawet takie pierdoły jak jeden czysty bieg bez ucieczki
Dopiero na filmiku widzę w jakim rozproszeniu Asta pracuje na torze na zawodach. ile ją kosztuje opanowanie emocji i względne nie reagowanie na to co się dzieje w okół. Jak widzę jak co chwilę obraca głową bo idzie pies, bo ktoś się na nią spojrzał przychylniej... to wiem jakie to dla niej trudne. Ale jak widzę jak chętnie pokonuje przeszkody to też wiem jaką jej to frajdę sprawia.
Więc ten filmik jest głównie dla tych którzy coś robią i ciągle nie wychodzi

Nie ma się co martwić

Fun for ever
PS.
Polecam osobom o wrażliwych uszach wyłączyć glośniki, bo film jest bez montażu, bez podkładu muzycznego ani niczego.
Wilczakowy pierdolec w pelnej krasie. Z całą masą błędów, ucieczek itp