Sezon zimowy rozpoczęty.....
......
Dzisiaj w nocy powstał u nas na podwórzu bałwanek.... stosunkowo oryginalny, bo z siekierą "w ręce" i ogryzionym wołowym gnatem zamiast nosa /marchewki "wyszły"/......

.....ujrzałam go o świcie i przeżyłam "wewnętrzne rozdarcie".... ech, jak te nasze Dzieci szybko rosną i zmienia Im się poczucie humoru.....i drugie "ech" -"po rodzinie nic nie ginie"